Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Dokarmiajmy leśne zwierzęta mądrze

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Dokarmianie zwierząt zimą to temat, o którym mówi się co roku – szczególnie głośno 11 lutego w Ogólnopolski Dzień Dokarmiania Zwierzyny Leśnej. I słusznie. Bo choć do niesienia pomocy zwierzętom nie trzeba nikogo namawiać, część osób – nieświadomie – robi to źle, co może przynieść więcej szkody niż pożytku. O tym, jak tego uniknąć rozmawiamy z prof. Wojciechem Puszem, koordynatorem Ośrodka Badań Środowiska Leśnego i Hodowli Zwierząt Łownych UPWr w Złotówku.

- Panie profesorze, czy zwierzęta leśne należy zimą dokarmiać?

- Przyroda nigdy nie jest „zero-jedynkowa”, więc to zależy. W tym konkretnym przypadku od pogody. Jeśli mamy do czynienia z dużymi opadami śniegu, które potem zalegają na glebie przez kilka tygodni lub z niskimi temperaturach, sięgającymi -15 stopni dokarmianie zwierząt jest wskazane. W takich warunkach jeleniowate i dziki (które mimo sytuacji związanej z ASF nadal występują w niektórych rejonach kraju), mają utrudniony dostęp do pokarmu, jakim są dla nich oziminy na polach czy też roślinność dna lasu. Podobnie ptaki, a szczególnie znana nam rzesza tzw. ziarnojadów. Jednak takie prawdziwie zimowe warunki, jeśli występowały w ostatnich latach, to tylko na obszarach górskich. Panująca obecnie pora roku nazwana umownie „zimą” sprzyja zwierzętom i dlatego podejmując decyzję o ewentualnym dokarmianiu należy rozważyć wszystkie „za” i „przeciw”.

- Kiedy je już rozważymy, to rodzi się kolejne pytanie: kto powinien to robić? Czy sprawę oddać w ręce leśników, czy też można samemu zanosić do lasu kukurydzę albo siano?

- Lepiej samodzielnie tego nie robić i zaufać pracownikom Służby Leśnej lub osobom pracującym w łowiectwie (nie każda taka osoba jest myśliwym). To oni posiadają wiedzę zarówno o terenie na którym gospodarują, jak i bazie pokarmowej jaką mają do dyspozycji zwierzęta, sytuacji z drapieżnikami, czy stopniu spenetrowania lasu przez człowieka. Warto też zauważyć, że wykładanie karmy ma też inne zadanie - zatrzymać jak najwięcej zwierzyny w lesie. Poszukujące jedzenia zwierzęta znacznie rzadziej podchodzą w okolice dróg, wychodzą na pola uprawne czy też w uprawy leśne, tym samym wyrządzając mniej szkód rolnikom i leśniczym.

Te elementy wpływają zarówno na rodzaj wykładanej karmy (siano, pasza treściwa) oraz umiejscowieniu lizawek, które są źródłem soli mineralnych niezbędnych do funkcjonowania organizmu. Zima to także okres zrzucania poroża przez jeleniowate, a czas jaki następuje zaraz potem, to ciężka praca organizmu zwierzęcia, aby odbudować ów symbol siły i władzy byka jelenia.

Poza tym nie każdy posiada wiedzę na temat oceny jakości surowca jakim mogą być nasiona kukurydzy czy też siano, a mogą tam występować grzyby np. z rodzaju Fusarium, które są zdolne do produkcji niekorzystnych dla zdrowia zwierząt mykotoksyn. Jeśli więc mamy potrzebę niesienia pomocy zwierzętom w okresie zimy, to pomagajmy im w inny sposób: nie wjeżdżajmy do lasu samochodem, nie puszczajmy psa luzem i unikajmy spacerów w pobliże miejsca odosobnionych, gdzie zwierzyna odpoczywa…

- A co z ptakami. Wielu z nas dokarmia je budując karmniki. Czy powinniśmy je dokarmiać, a jeśli tak, to kiedy?

- Tak jak wspominałem wcześniej – w okresach ekstremalnych opadów śniegu lub niskich temperatur zwierzęta powinny być dokarmiane. Pokarm wystawiany przez ludzi ma być jednak uzupełnieniem diety, a nie stałym żywieniem. Podobnie jest w przypadku dokarmiania ptaków. Dużo lepszym rozwiązaniem niż wspomniane, popularne karmniki jest zapewnienie ptactwu różnorodnego pokarmu w okolicy, w której mieszkamy. Pozostawienie nie „dokoszonego” trawnika, miejsc z roślinnością przy ogrodzeniach, czy latarniach oraz sadzenie krzewów i drzew, (rodzimych gatunków) których owoce mogą stanowić w okresie jesienno-zimowym pokarm dla ptaków.

Jeśli jednak zdecydujemy się na karmnik, to powinien on stać w miejscu niedostępnym dla kotów, które są największym wrogiem ptaków śpiewających. Dodatkowo trzeba pamiętać, że nasiona wysypywane do karmników winny być suche, bez śladów porażenia przez grzyby. Co jakiś czas można wywieszać plaster słoniny albo skorzystać z gotowych „kulek”, w których znajduje się tłuszcz oraz nasiona odpowiednie dla ptaków takich jak sikory, wróble i innych gatunków nazwijmy je potocznie „drobnymi”. Pamiętajmy jednak, że przyroda ma swój rytm, ale ma także swoją pamięć. Dlatego jeśli otwieramy ptakom „jadłodajnię” uzupełniajmy pożywienie przez cały ciężki, zimowy czas.

W przypadku ptaków wodnych nie wolno wrzucać do wody chleba i karmić ich resztkami z kuchni, zwłaszcza tymi, które zawierają sól. Jeśli chcemy dokarmić kaczki lub łabędzie, należy użyć do tego celu karmy przygotowanej przez specjalistów np. w formie granulatu.


upwr



Dzisiaj
Czwartek 28 marca 2024
Imieniny
Anieli, Kasrota, Soni

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl


otolwowek.pl © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl